Sadownicy powinni zacząć liczyć jabłka
Ile jabłek wyprodukowaliśmy w tym roku? Wstępna prognoza z sierpnia mówiła o liczbie 4,480 milionów ton (kongres Prognosfruit). Obecnie pojawiają się głosy o 5 mln ton, z czego większa połowa to owoce przemysłowe. To pół miliona ton różnicy...
W wielu sadach jabłka przemysłowe nie były zbierane, a w niemałej części nie udało się również zerwać wszystkich jabłek z przeznaczeniem na rynek owoców deserowych (kłopoty z opakowaniem, zastój w handlu, brak miejsca w chłodniach). Nie należy zapomnieć również, ile jabłek nadal czeka na Eskimosa (w wielu przypadkach już nie nadają się do sprzedaży).
Jak mówi większość eksporterów, w tym momencie na rynku nie ma jabłek wysokiej jakości. Te spełniające najwyższe kryteria zamknięte są w chłodniach czekając na lepsze ceny. Wzrost stawek na rynku przemysłu świadczy o tym, że zapotrzebowanie nadal nie maleje.
Zdaniem wielu sadowników przez brak spójnych i dokładnych danych dotyczących polskiej produkcji, tracą producenci jabłek o bardzo dobrej jakości. Dla porównania, niżej informacje dotyczące tegorocznej produkcji jabłek w Południowym Tyrolu. Podane z dokładnością do jednostek dziesiętnych, z podziałem na owoce deserowe i przemysłowe.
Włoskie Konsorcjum South Tyrolean Apple informuje na łamach fruchtportal, że Połduniowy Tyrol nie jest w stanie odnotować europejskiego sukcesu tegorocznych zbiorów jabłek. Chociaż odrobiono starty w porównaniu do ubiegłego, słabego sezonu (wzrost o 15 %), to i tak zbiory są wyraźnie niższe niż w poprzednich latach. Szef konsorcjum informuje, że w sumie zebrano 986,960 ton z jabłek, z których 869,997 ton to jabłka deserowe. Dla porównania w przymrozkowym roku 2017 w Południowym Tyrolu zebrano 910 767 ton, w 2016 – 1,06 mln ton.
Ranking zebranych odmian pozostaje niezmieniony w porównaniu z poprzednim rokiem: Golden Delicious jest najczęściej zbieranym jabłkiem w Południowym Tyrolu (udział na poziomie 36,74 %), następnie odmiany Gala z 16,89 (%). Trzecią najbardziej wydajną odmianą jest Red Delicious z 11,56%.
Niestety, w Polsce brakuje rzetelnego, prowadzonego przez samych zainteresowanych szacowania zbiorów i stanów magazynowych. Co do metodologii obecnych szacunków sadownicy mają zastrzeżenia i to dość słuszne. Bo chociaż mówi się dziś o 5 milionach, nikt nie wie, ile jabłek tak naprawdę zostało zebranych. Nie mówiąc już o rozgraniczeniu, ile z całości stanowią jabłka deserowe.
Komentarze
W maju zabraknie jabłek....gdy czekolada i gpp wyczyszczą komory
Co z tego ,że są najtańsze jak zejście slabe
5 mln jak byk