Fruvitaland – grupa zalega z wypłaceniem 11 mln złotych
Blisko 11 mln złotych. Jest to kwota, którą winna jest wypłacić ponad 500 osobom, w tym 450 rolnikom, Fruvitaland – grupa producencka z siedzibą w Piotrawinie. Jak podaje czasopismo „Wspólnota opolska", część sadowników, której nie udało się uzyskać sądowego nakazu zapłaty powoli traci wszelkie nadzieje na odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy. Grupa winą obarcza Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Obecnie grupa przechodzi restrukturyzację, a producenci czekają na wypłatę zaległych faktur z 2017 i 2018 roku. Członkowie grupy boją się przedawnienia, a także ogłoszenia upadłości.
Fruvitaland zapewnia jednak, że wina zaistniałej sytuacji jest po stronie ARiMR. Agencja bowiem, pod pretekstem różnych nieprawidłowości, nie wypłaca spółce pieniędzy od ponad trzech lat, a kwota, która jej się należy to około 5 mln zł dotacji, a do dziś ponad 11 mln wyrządzonych strat – podaje czasopismo.
Władze spółki jako dodatkowe przyczyny podają jeszcze dwa czynniki – słaby wydajnościowo rok 2017, 2018 oraz zaniedbania ze strony zarządu i problemy z lojalnością niektórych członków.
Dodatkowo zarząd wywołał oburzenie wśród sadowników wysyłając SMS'a, w którym ostrzegł, że owoce nadal należy dostarczać do grupy. Grupa jest kontrolowana przez ARiMR i może być zmuszona do nałożenia kar finansowych w przypadku nieprzestrzegania obowiązku lojalności wobec spółki. Większość ludzi obawia się tego z uwagi na to, że firma już jest im winna ogromne pieniądze.
Jednakże, z informacji zamieszczonych w tygodniku, część członków grupy nadal wierzy w pozytywne zakończenie sprawy i mimo oczekiwania na pieniądze nadal przywozi swoje owoce. Dodatkowym plusem jest to, że prezes Rafał Szmit zdecydował się na spotkanie z rolnikami, aby wyjaśnić wszelkie kontrowersje. Wspomina, że sam jeszcze nie dostał wypłat za swoje owoce i nie spodziewał się, że jednostką, która będzie chciała pogrążyć Fruvitaland będzie agencja rządowa.
Źrodło: „Wspólnota opolska"
Komentarze