Szanujcie swoją pracę – namawiają sadownicy
Im bliżej do zbiorów jesiennych odmian jabłek, tym więcej dyskusji o cenach. Pojawia się również temat solidarności wśród sadowników, bo chociaż obecnie stawki za jabłka letnie dochodzą nawet do 2,00 zł/kg, są tacy, którzy wystawiają Galę za 1,50 zł/kg.
– „Ludzie szanujcie swoją pracę, rok przymrozkowy, a wy wystawiacie Galę w skrzynię za 1,50? (…) 2,00 zł jest obecnie Piros, 1,70 Paulared i Delikates. A odmiana droższa, czyli Gala, ma być 1,50? Cena wyjściowa na jabłko jesienne minimum 2 zł!!!” – głosi jedno z ogłoszeń zamieszczonych przez sadownika w serwisie ogłoszeniowym Igrit.pl.
Zdaniem większości sadowników, wystawianie tak niskiej ceny w roku ogólnych deficytów i znacznie zmniejszonych plonów, jest oznaką braku poszanowania własnej pracy i nieznajmości tegorocznych realiów rynkowych.
Jabłek jest znacznie mniej, a wiele z nich ma ordzawienia i raczej nie będzie dla nich miejsca na rynku owoców deserowych. To sprawi, że rzeczywisty zbiór towaru deserowego będzie jeszcze mniejszy.
Przeczytaj także: Belgia: Oparzenia słoneczne uszkodziły od 60 do 90% jabłek
Komentarze
Ja jeszcze doliczam do tego koszt zakupu mojego mercedesa bo przecież czymś do sądu muszę wyjechać....stąd mam trochę wyższe koszty niż sąsiedzi
bo takie firmy zawsze mają swoich kontrahentów.
No chyba że nie....
A tak poważnie o amortyzacji większość zapomina.
Dobry sadownik to w tych czasach pusty zwrot .
Niestety po latach refleksji musimy się zgodzić z ministrem
Sawickim jesteśmy już tylko frajerami.
Artur to Ty Musisz obliczyc swój własny koszt wyprodukowania jablek a nie Maliszewski ma Ci to mówić. Dobrzy producenci mówią że ich koszt jest na poziomie 0,50-0,60 zł / kg
Rozumiem,że to widmo braku towaru do handlu i konieczność zapłacenia godziwej ceny zmusiła pośrednika do tak desperackiego wpisu...
Drogi pośredniku....gdzie byłeś w zeszłym sezonie???co robiłeś gdy sprzedawaliśmy po 30 gr deser????
Siedziałeś w s swoim Bentley u paliles cygaro i liczyłeś zysku mając nas gdzieś;)
Dziękuję za współpracę
W lata nieurodzajne odbieram zwiększoną liczbę telefonów od firm ,z którymi nigdy albo dawno nie handlowałem....chętnie kupią jabłuszko i zapłacą gotówka ...
Odpowiadam,że chętnie im sprzedam....tyle ile w zeszłym sezonie ode mnie kupili bo interesuje mnie wieloletnia współpraca ...na tym kończy się rozmowa
Dziękuję za uwage
Od lat jestem w branży i przyglądam się Waszym dyskusjom. Uważam ze popełniacie zasadniczy błąd ze zamiast siedzieć przy stole ruletki i czekać na przysłowiowe 2 zł / kg ( co zdarza się jak wiecie niezwykle rzadko pod koniec sezonu gdy kompletnie brakuje już jabłek , bowiem w dzisiejszych czasach rzadko zdarzają się biznesy gdzie zarabia się do 150 % na produkcie ) nie dokonujecie prostej analizy ekonomicznej. W obecnym sezonie zbiory są szacowane na 2700000 ton a więc mniej więcej tyle ile zbierano w 2012,2013 roku kiedy eksport do Rosji osiągał swoje szczyty i wszyscy byli usatysfakcjonowani. Eksport w ubiegłym szczytowym roku produkcyjnym wyniósł Ok 800000 ton a wiec o 100000 ton mniej niż w 2017 roku uznanym za wyjątkowo nieurodzajnym. Konsumpcja wewnętrzna wyniośli Ok 800000 ton. Pozostaje jeszcze 1100000 ton jabłek do zagospodarowania . Pytanie czy lepiej wysłać je na przemysł po 0,20-0,60 zł/ kg czy na export po 1-1,20 zł / kg. 0dpiwiedź jest prosta ze na eksport. Ale żeby to zrobić trzeba po pierwsze wyprodukować dobre jabłko o odpowiednie jędrności, wybarwieniu, bez odcisków w czasie zbiorów..oraz rozpocząć ścisłą współpracę z firmami na które na ogół psioczycie nie doceniając że to one przy ogromnym ryzyku biznesowym otwierają Wam nowe rynki zbutu. A wiec skalkulujcie odowiednią cenę opłacalną dla was i dla eksporterów( myślę ze poziom 1-1,20 jest Ok dla obu stron, no może za galę Royal - hit światowy 1,50 zł/ kg) , i sprzedawajcie, sprzedawajcie, sprzedawajcie...id początku sezonu wypychając Włochów, Francuzow, Greków, a nawet Ukraińców a może i Amerykanów i Nowo Zelandczykow ? ( to już ze sfery marzeń ) A, i zostawcie sobie 15 % zbiorów na koniec sezonu, a nuz bedzie legendarne 2 zł ?
Wiele lat działam w branży i sądzę że wszyscy jesteśmy świadomi że cena 2 zł dla producenta występowała tylko pod koniec sezonu i wówczas gdy naprawdę brakowało jabłka na rynku. Na razie , przy tzw roku względnego nieurodzaju ) mamy 2700000 ton jabłek do zagospodarowania( dwa miliony siedemset tysięcy ton ) to jest tyle ile wynosiły normalne zbiory w roku 2012 i 2013 a wiec wówczas gdy export do Rosji kręcił się w najlepsze. W ubiegłym sezonie wyeksportowaliśmy około 790000 ton jabłek i było to niestety o prawie 100000 ton mniej niż rok wcześniej gdy był to rok nieurodzaju. W kraju konsumujemy Ok 800000 ton jabłek. Pytanie co zrobić z pozostałą ilością 1100000 ton ? . Czy chcecie je przeznaczyć na produkcje soków czy chcecie wesprzeć eksporterów i poszukać z nimi nowych rynków zbytu i sprzedać po Ok 1 - 1,20 zl. Oczywiście aby to zrobić jabłka myszą być dobrej jakości, odpowiedniej jędrności, odmian, bez odgniecen przy zbiorach...
I policzcie szybciutko kiedy zarobicie kasę ? Gdy cały zbiór sprzedacie po 1-1,20 zł czy gdy 30 % zbioru sprzedacie po 2 zł a resztę na przemysł po 0,20 zł - 0,60 zł . Rachunek jest prosty. Gdy w kraju jest taka nadprodukcja jabłek czym prędzej powinniście podjąć ścisła współpracę z firmami eksporyjącyli, 0policzyc swoją cenę opłacalności ( a myślę że średnia cena 1 zł to już jest opłacalna ) i sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać na export od początku sezonu i ile sięga, wypychając konkurencję z innych krajów. To jest jedyna metoda. Siedząc cały rok przy ruletce cen i zastanawiając się czy wpadnie wam 2 xł za kg , 0przy przy tym psiocząc na odważnych ludzi którzy mimo ogromnego ryzyka biznesowego otwierają Wam nowe rynki zbytu , dzięki którym de facto żyjecie, ( inaczej siedzielibyscie na dwóch pryzmach jabłek i płakali co ztym zrobić ) NAPRAWDĘ nie wygracie i nie posunięcie się ani o krok do przodu. Moja rada: nie produkujcie przemysłu tylko jabłko konsumpcyjne, określacie dobrze cenę przy której zarabiacie ( 0pamiętajac ze 20% zysku od obrotu to jest dzisiaj świetny interes, większość handlowców ma dzisiaj czystego zysku 2,3 %, i sprzedawajcie, sprzedawajcie, sprzedawajcie... na Europe, Sfrykę, Azję Południową i Wshodnią czego Wam z całego sera życzę ...
Co się takiego stało w tym roku?
Co będzie w następnym???
Czy to już trwają tendencja w podejściu do biznesu czy ostatnie podrygiwania wiejskich mundrali??