Belgia: Oparzenia słoneczne uszkodziły od 60 do 90% jabłek

 

Powyższe zdjęcie zostało wykonane wczoraj w sadzie w województwie łódzkim. Nie można jednak powiedzieć, aby oparzenia słoneczne w szczególnym stopniu dały się w tym sezonie polskim sadownikom. Mniej szczęścia mają Belgowie. Szacuje się, że oparzenia słoneczne, które postały w dniach od 24 do 26 lipca zniszczyły od 60 do 90 procent jabłek we Flamandii.

Jest jeszcze za wcześnie, aby dokonać ostatecznej oceny szkód spowodowanych przez falę upałów, które wystąpiły w Belgii w dniach od 24 do 26 lipca. Ale nie ma wątpliwości, że wysokie temperatury odcisnęły swoje piętno na rolnictwie i ogrodnictwie. Największe straty dotyczą producentów owoców twardych,  gdzie średnio 60% zbiorów zostało uszkodzonych przez oparzenia słoneczne – podaje vilt.be.

W innym artykule mówi się, że przez oparzenia słoneczne przypadku gruszek od 30 do 40 procent owoców, a w przypadku jabłek od 60 do 90 procent, nie nadaje się  do handlu. Gmina Sint-Truiden wnioskuje, aby fale lipcowych upałów uznać za katastrofę rolniczą. Komisja oceniająca szkody już odwiedziła producentów owoców. Ustalono, że uszkodzenia jabłek są ogromne. Prawie jedna trzecia owoców jest poparzona przez słońce.

Wiadomo, że znaczna część jabłek i gruszek nie nadaje się na rynek deserowy, a czy owoce będą mogły zostać przeznaczone na przemysł, będzie wiadomo dopiero podczas zbiorów.

Teraz, gdy stopniowo staje się jasne, jakie szkody spowodowała fala upałów pod koniec lipca powstaje pytanie, czy szkody można zrekompensować i kto powinien to zrobić. „Uszkodzenia spowodowane w skali jaką widzimy, jest to nowe zjawisko” - mówi Vanessa Saenen, rzeczniczka Boerenbond. „Stopniowo stało się jasne, że fundusz ubezpieczeniowy nie pokrywa szkód spowodowanych przez oparzenia słoneczne, a rolnicy nie mogą również zwrócić się o to do prywatnych ubezpieczycieli”.

Według szacunków WAPA Belgowie mieli zebrać zaledwie 1% mniej jabłek niż zwykle. Zastanawiające, jaki ostatecznie odsetek jabłek i gruszek będzie mógł zostać przeznaczony na rynek owoców deserowych.

 

Źródło: vilt.be

 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

+4 #3 Lukasz 2019-08-21 20:40
Chodziło mi o wpływ sytuacji na ceny jablek u nas. Ma to wpływ, a nabrali wody w usta po przymrozkach. Podobna sytuacja, jak zawyżone prognozy zbiorów jablek np we Włoszech. Podejrzewam, że grają w to aby włożyć co uda się im zebrać do chłodni i zarobić na wiosnę. Na zachodzie nie chcą aby u nas cena jablek była zbyt wysoka, bo jesteśmy konkurencją i po co ja poprawiać naszą sytuację, bo nasadzimy jeszcze wiecej. Najlepiej dla nich abyśmy wysypali dużo na przemysł w cenie do przyjęcia, a oni będą kroić na wiosnę.
Cytować
0 #2 Artur 2019-08-21 11:10
Bo nic tak nie podtrzymuje na duchu, jak niepowodzenia naszych krewnych i znajomych...Tylko kto to powiedział ?
Cytować
+4 #1 Lukasz 2019-08-21 09:16
Ciekawe czy w Hiszpani, Francji, Holandii i Włoszech też tak jest
Cytować

Powiązane artykuły

Twarde lądowanie miękkich jabłek

Nie buduj przechowalni, załóż koło gospodyń

Duże oczekiwania a mało zaangażowania

Sadownicy polują

X