Przeciętny smak rewolucyjnego jabłka

Chciałbym dziś Państwu przedstawić nowoczesną wizję zarządzania sprzedażą jabłek, która jest właśnie omawiana przez ludzi zaangażowanych w budowanie marki Cosmic Crisp. Zapewne wszyscy w naszej branży słyszeli o tej marce, lecz jeśli znalazł się ktoś, kto nie wie, o czym mówimy, wyjaśniam: to marka jabłek odmiany WA38, zarządzana przez PVM. Jej sukces miał polegać na ograniczonym wolumenie nasadzeń i podaży owoców. W marketing tej marki zainwestowano ogromne pieniądze. Chętnym polecam artykuł na naszym portalu o tych jabłkach: Amerykański sen Cosmic Crisp.

Właśnie mamy szósty rok zbiorów tej odmiany. Udało się wyprodukować jej tyle, że pierwszy raz w historii możliwe jest całoroczne zaopatrzenie sklepów w te owoce. Do tej pory firma wyznaczała dzień startu dostaw – co roku był on inny, ale zawsze miał pozwolić na dostarczanie owoców w czasie ich najlepszych parametrów. Niejednokrotnie handel Cosmic Crispens zaczynał się 8 listopada, a innym razem 21. Do tego dochodziły mankamenty młodych plantacji: zbyt duże owoce, duża podatność na gorzką plamistość podskórną (GPP), szybka utrata jędrności. Konsumenci narzekali na niestałość jakości i duże różnice w powtarzalności cech smakowych.

Teraz ma się to zmienić. Wreszcie ma się spełnić główny cel istnienia marki Cosmic Crisp – oferowanie rynkowi produktu o superpowtarzalnych cechach smakowych. Od początku właśnie taki był plan. Twórcy marki uważali, że problemy jakościowe są słabością handlową jabłek. My w Polsce również zmagamy się z tym problemem: jabłka tej samej odmiany często mają bardzo różne parametry – zarówno zewnętrzne (kolor), jak i wewnętrzne (smak). Na półkach sklepowych leżą jabłka tej samej odmiany od różnych dostawców, w jednym kartonie marketowym, podpisane jedną nazwą, ale smakujące zupełnie inaczej. Nawet w ramach sezonu smak jabłek tej samej odmiany może różnić się u jednego dostawcy.

Cosmic Crisp ma to wyeliminować – to ma być jego siłą. Sama odmiana nie jest smakową rewelacją. Wypada może lepiej niż przeciętnie, ale nie wybija się na szczyty doznań organoleptycznych. Jej siła handlowa ma tkwić w tym, że zawsze ma smakować podobnie – przez cały rok, w każdym sklepie, niezależnie od producenta. Konsument ma dostać ten sam produkt.

Zamiast ustalania terminów kalendarzowych sprzedaży tej odmiany, teraz wprowadzone zostaną parametry jakościowe. Minimalna jędrność oraz określony poziom cukrów i kwasów będą decydować o czasie sprzedaży. Nie będzie na rynku Cosmiców zbyt miękkich czy zbyt kwaśnych – klient zawsze otrzyma gwarancję tego samego doznania smakowego. Oczywiście będzie to pewien przedział parametrów, ale ma on zapewnić wrażenie dużej powtarzalności smakowej owocu.

Marketingowcy z PVM twierdzą, że niechęć konsumentów do płacenia wyższych cen za jabłka wynika z niepewności co do jakości kupionego produktu. Uważają, że oferowanie "pewnego" jabłka pozwoli klientom chętniej wydawać pieniądze. Istnieje wiele przesłanek potwierdzających słuszność tej koncepcji, choć nikt jeszcze nie zweryfikował jej na dużą skalę.

Jeśli rzeczywistość pozytywnie zweryfikuje założenia stojące za Cosmic Crisp, czeka nas szereg zmian w praktyce handlowej. Parametryzacja jakości stanie się standardem. Już nie tylko jędrność, ale również ilość cukrów i kwasów będzie stałym kryterium handlu jabłkami. Oczywiście to proces długofalowy – raczej kwestia dekady niż jednego sezonu.

Zwracam jednak Państwa uwagę na kierunek, w jakim zmierza świat, i na to, jak daleko my jesteśmy od tych standardów. W Polsce wciąż kwestionuje się potrzebę przerzedzania jabłoni, a próby wprowadzenia minimalnych parametrów jędrnościowych w marketach są nieśmiałe. Na sklepowych półkach panuje miszmasz jakości – nawet w obrębie jednej odmiany. Klienci grzebią w kartonach w poszukiwaniu najlepszych owoców, bo obok siebie leżą jabłka z kolorem 100% i te z kolorem 30%.

Może faktycznie powtarzalność smaku jest odpowiedzią na spadającą konsumpcję jabłek? Może zamiast inwestować w reklamy lepiej wprowadzić sztywne parametry oferowanych produktów, dając ludziom gwarancję, że niezależnie od miejsca i czasu zakupu otrzymają jabłka o tej samej jakości i smaku?

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #1 Rod wayler 2025-01-22 06:35
Panie
Większość jeszcze żyje wspomnieniem idateda pakowanego w teleskop i że wszystko się sprzeda

A pan tu o jakiś fanaberiach pisze

Pomorosowe i pogradowe trzeba godziwie sprzedać a nie jakieś standardy wprowadzać
Cytować

Powiązane artykuły

X