Zamieszanie z węgierskimi wiśniami
Tak jak u nas, tak i na Węgrzech, co roku przed sezonem mamy małe zamieszanie i przepychanki cenowe. Przetwórcy swoje, a sadownicy swoje. Nie inaczej jest także w tym roku. Jedni chcą kupić jak najtaniej, drudzy sprzedać jak najdrożej. Z węgierskich mediów docierają przez to do nas sprzeczne informacje.
Węgierskie plony mają kluczowy wpływ na popyt na świeży surowiec w naszym kraju. Dlatego warto się przyglądać tamtejszej sytuacji. Polska jest największym w Europie producentem wiśni. W zależności od roku od 150 – 200 tys. ton Czemu w takim razie to nie my dyktujemy ceny i rządzimy rynkiem? Niestety węgierskie i serbskie wiśnie mają lepsze właściwości przetwórcze ze względu na klimat. Średni plon na Węgrzech z ostatnich 10 lat wynosi 70 tysięcy ton, a 80% produkcji wiśni jest eksportowana, głównie do Niemiec, ale także do Polski. Eksport ten w pierwszej kolejności psuje nasz rynek i zaniża ceny. Nawet w urodzajnym 2018 roku kupiliśmy 1400 ton świeżych owoców.
Tamtejsze, duże branżowe media uspokajają, że plony będą dobre (70 – 80% ubiegłorocznych), rynek stabilny, a cena zadowalająca. Informują także o dużym zainteresowaniu ich wiśniami ze strony polskich odbiorców z powodu strat spowodowanych mrozem w naszym kraju. Piszą o cenach między 160 a 190 forintów (2,09 – 2,49 zł).
Rolnicy natomiast mówią o małych zapasach, mniejszej podaży spowodowanej pogodą, (głownie deszczami i pękaniem owoców), co ma doprowadzić do znacznie wyższych cen .Na portalach z ogłoszeniami rolnymi można znaleźć oferty sprzedaży w widełkach od 200 do 400 forintów (2,61 – 5,23 zł).
Sezon zbiorów rozpocznie się mniej więcej za tydzień. Przepychanki cenowe i propagandowe trwają. Musimy jednak zaczekać do momentu zbiorów, żeby zobaczyć jak rzeczywiście ukształtuje się cena. Najbardziej niepokojące jest zainteresowanie ze strony polskich przetwórców. Niskie zbiory u nas, a co za tym idzie wyższe ceny, mogą zostać storpedowane przez import surowca z południa. To bardzo martwi plantatorów, po wyjątkowo ciężkim i tanim, ubiegłorocznym sezonie.
Komentarze
Jak zacznie się poznanska będzie 3
..
A wszystko zmarzlo