Koszty zbioru – dlaczego należy je liczyć

Mimo że w latach z normalną produkcją jabłek trudno jest sprzedać opłacalnie towar, a zysk nie pokrywa często kosztów produkcji, wielu producentów wciąż nie liczy, ile zainwesowało w wyprodukowanie owoców. Być może wynika to z obawy przed przyznaniem przed samym sobą, że praca której się podjęliśmy przynosi straty. W tym artykule podjęliśmy temat kosztów zbiorów oraz ich wpływu na ogólne koszty produkcji (w następnych spróbujemy znaleźć sposoby na obniżenie tych kosztów).

Koszt produkcji owoców nigdy nie jest kosztem stałym, każdy sezon niesie ze sobą różne nasilenie występowania czynników go generujących: choroby, niekorzystne zjawiska atmosferyczne, szkodniki. Dopiero po zakończeniu zbioru owoców jesteśmy w stanie powiedzieć, ile kosztowało nas wyprodukowanie jednego kilograma jabłek. Ponieważ każdy sezon jest inny, dlatego systematycznie należy analizować koszty ponoszone w toku produkcji, by określić próg jej opłacalności. Po zakończeniu zbiorów powinniśmy przystąpić do podliczania kosztów poniesionych na produkcję jabłek. Wyliczenie tych kosztów będzie inne dla każdego gospodarstwa, ponieważ zależą one w znaczącej mierze od producenta, który decyduje o intensywności poszczególnych działań. Dla uproszczenia można się posłużyć wyliczeniem przygotowanym przez mgr inż. Jana Świetlika z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.  Podaje on, że średni koszt produkcji jabłek w naszym kraju to od 0,79 do 1,05 zł/kg. To bardzo wysoka wartość i czyni produkcję jabłek praktycznie nieopłacalną przy założonych tam plonach (20 do 27 t/ha). Dlatego też, każde poszukiwanie redukcji kosztów ma tak istotne znaczenie. 

Koszt zbioru jest ilorazem kosztów pracy i jej efektywności, tzn.: ile pracownik zarabia w ciągu godziny oraz ile owoców jest w stanie zebrać w tym czasie. Oczywiście cena pracy nie zależy od sadownika, nie ma on na nią praktycznie żadnego wpływu. Jest to wartość regulowana przez rynek i zmienia się wraz z wahaniami relacji podaż/popyt na pracę na danym rynku. Obecna cena za godzinę pracy w naszym kraju to ok. 13 zł/h. Prawidłowość rozwoju państw i bogacenia się społeczeństwa wskazuje, że cena ta systematycznie będzie rosła, a więc ostateczny udział kosztów pracy w ogólnym koszcie wyprodukowania jabłka będzie podnosił się, jeśli nie podejmiemy działań podnoszących efektywność pracy.

Obecnie dominującym sposobem zbioru jabłek jest umieszczanie ich w skrzyniopaletach. Ich pojemność pozwala zgromadzić w nich ok. 290 do 350 kg jabłek (w zależności od ich odmiany i wielkości owoców). Podstawa skrzyniopalety, jej wymiary i budowa pozwala używać do jej transportu i składowania wózków widłowych, co ogranicza wysiłek fizyczny. Chociaż dalej można spotkać w gospodarstwach sadowniczych skrzynki „jedynki” („1/1”), to skrzyniopalety zdecydowanie je wypierają, już są dominującym standardem, a za chwilę całkowicie je zastąpią.

Według autorów zajmujących się ekonomiką sadownictwa, pracownik pracujący przy zbiorach jabłek powinien zebrać ok. 4 skrzyniopalety tych owoców dziennie (8 godzin pracy), tj. ok . 1200 kg. Oczywiście przy założeniu, że pracuje on przy zbiorach w pełni owocującym sadzie, a owoce na drzewach nie wymagają zbyt wielkiej selekcji (minimalna selekcja jest konieczna). Ponieważ zarówno poświęcanie czasu na selekcję owoców, jak i ich zbyt mała liczba na drzewie (tak jest w przypadku bardzo młodych drzew) powodują niepotrzebną stratę czasu.

Oznacza to, że koszt zbioru jednego kilograma jabłek wynosi 0,087 zł/kg. (1200 kg/8 h/13 zł). Przykładając tą wartość do wyliczeń kosztów produkcji jabłek wg mgr inż. Jana Świetlika, zauważamy, że koszt zbioru wynosi ok. 7 – 10% ogólnego kosztu wyprodukowania owoców, a jego wartość bezwzględna będzie stale rosła, wraz ze wzrostem płac w gospodarce krajowej.

Istotną, lecz nie kosztową stroną zbioru owoców jest trudność ze znalezieniem pracowników do tej pracy, która wymaga wysiłku fizycznego, narażania się na negatywne warunki atmosferyczne oraz szybkiego tempa jej wykonywania. Niestety, obserwujemy spadek zainteresowani takimi zajęciami wśród osób poszukujących pracy. Gdy do tego dodamy jej sezonowość (co jest kolejnym argumentem obniżającym jej atrakcyjność, ponieważ bezrobotni poszukują na ogół stałego zajęcia), to dostrzegamy, jak dużą i stale rosnącą trudnością jest, i będzie dalej stworzenie odpowiedniego zespołu do zbioru jabłek. Najefektywniej można podnieść atrakcyjność tego zajęcia przez podniesienie stawki za pracę, co jednak jest następnym krokiem do zwiększania kosztów zbioru w ogólnym koszcie produkcji. Przed sadownikami trudne zadanie: nie dość, że ceny pracy stale rosną i nie widać argumentów za ich spadkiem, to atrakcyjność oferowanej przez nich pracy przy zbiorach ciągle spada. Muszą więc oni podnosić stawki ponad średnią oferowaną przez rynek, by móc konkurować o pracownika z innymi, atrakcyjniejszymi płacowo ofertami na ich pracę.

Na powyższym widać, jak istotnym zadaniem jest znalezienie sposobów na obniżenie kosztów zbioru. Presja rynku na jakość owoców rodzi coraz większe koszty ich produkcji, więc znalezienie sposobów na ich obniżenie może stać się „być albo nie być” gospodarstwa na rynku. Oczywiście dotyczy to każdej grupy kosztów (wyprodukowanie, przechowywanie, transport, sprzedaż). 

 

Jak obniżyć koszty zbioru? Zapraszamy na kolejne artykuły, które opublikujemy wkrótce. 

 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #1 pseudo rolnik 2022-09-25 07:53
rozwiązanie tej sytuacji = wyższa cena za jabłko.
Cytować

Powiązane artykuły

Zacznijmy zarabiać na jabłkach

Zarabiasz więcej niż twój pracownik?

Sprzedaj gruszki nim przypłyną te z Argentyny

Sadownicy polują

X