Pękanie czereśni powszechnym problemem. Jak mu przeciwdziałać?
W tym sezonie skala zjawiska pękania czereśni jest znacznie większa niż rok czy dwa lata temu. Wiadomo dlaczego – ciągle pada. Spękania owoców powstają na skutek gwałtownego uwodnienia tkanek dojrzewających owoców po obfitych opadach deszczu. Uszkodzone czereśnie szybko się psują, a plon traci na wartości handlowej. Co można zrobić, aby zapobiec temu zjawisku?
Począwszy od 3 tygodni przed terminem zbioru (dowiedziono, że wcześniej takie działanie nie przynosi efektów), można opryskiwać drzewa chlorkiem wapnia o stężeniu 0,5% przed spodziewanym opadem deszczu.
Modyfikacją tej metody jest zastosowanie instalacji zraszania nadkoronowego do nanoszenia na owoce soli wapnia. Przynosi to efekty jeszcze lepsze niż tradycyjny oprysk, jednak trzeba mieć odpowiednie rozwiązania techniczne. Zraszanie uruchamia się podczas opadu i powinno ono trwać aż do jego ustania, jednak nie dłużej, aby nie wzmagać niekorzystnego zjawiska.
Negatywnym skutkiem oprysków chlorkiem wapnia przed zbiorami może być drobnienie, ograniczenie ilości cukrów w owocach, a także pokrycie ich białym nalotem soli, jeżeli po oprysku nie wystąpią deszcze, które spłukałyby nalot. Mogą się również pojawić objawy fitotoksyczności na liściach, choć ryzyko to jest obecnie znacznie niższe z uwagi na pochmurną pogodę. Warto zaznaczyć, że opryskiwanie wapniem nie eliminuje problemu pękania owoców, ale znacznie zmniejsza jego skalę.
Inne rozwiązanie, którego skuteczność potwierdziły badania Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach, to oprysk roślin roztworem tryptofanu, czyli powszechnie występującego w przyrodzie aminokwasu, w dawce składnika 100 – 150 g na hektar. Jego działanie polega na ograniczaniu wnikania wody do owców oraz zwiększaniu wytrzymałości skórki na rozprężanie. Kiedyś firma Agrosimex oferowała preparat Platina i to właśnie on był przed laty testowany w Skierniewicach, jednak nie mam pojęcia, czy jest obecnie dostępny bądź też czy na rynku istnieje inny środek zawierający tryptofan w składzie.
Są także preparaty zawierające w składzie polimery, które łączą się z naturalnym woskiem roślinnym i uzupełniają mikrospękania skórki (np. Vapor Gard). Kutikula pokrywająca owoc jest bowiem co do zasady nieprzepuszczalna dla wody dzięki zawartości wosków. Występują na niej jednak spowodowane intensywnym wzrostem zawiązków mikrospękania i przez te niewidoczne gołym okiem nieszczelności dostaje się do wnętrza owoców woda.
Osobną metodą chroniącą owoce przed pękaniem po opadach deszczu jest stawianie nad drzewami konstrukcji krytych wytrzymałą folią, które zapobiegają przedostawaniu się wody opadowej do owoców i gwarantują skuteczność nieomal stuprocentową. Można by na temat tej metody długo się rozwodzić, a jednak wydaje mi się, że przy obecnych uwarunkowaniach produkcji czereśni, trzeba by długo czekać aż taka inwestycja się zwróci.
W Stanach Zjednoczonych powszechnie stosuje się metody osuszania drzew. Opierają się one na tej prostej zasadzie, że im krótszy jest czas kontaktu owocu z wodą, tym mniej jej wchłonie. W tym celu przejeżdża się kilkakrotnie rzędami drzew opryskiwaczem z włączoną przystawką wentylatorową, ewentualnie maszynami służącymi do ochrony przeciwprzymrozkowej, które wykorzystują napędzany z wału odbioru mocy wentylator do emisji ciepłego powietrza. Bogatsi natomiast wykorzystują helikoptery.
Jeszcze innym pomysłem, który z dużym powodzeniem przetestowano na kontynencie amerykańskim był oprysk drzew emulsją oleju roślinnego. Pokrycie owoców warstwą hydrofobowego tłuszczu w sposób oczywisty ograniczyło osadzanie się i wnikanie do nich wody oraz dało wysoką skuteczność w ochronie przed pękaniem. Problemem byłaby jednak niechęć konsumentów do zanieczyszczonych owoców.
Należy także wziąć pod uwagę, że najtańszym sposobem jest po prostu uprawa odmian mało podatnych na pękanie. Należą do nich na przykład: Regina, Justyna czy Helga. Decyzja o posadzeniu mniej popularnych odmian, które odporne są na pękanie, procentuje w lata szczególnie wilgotne, takie jak teraz.
Więcej o odmianach mało podatnych na pękanie: https://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/porady/agrotechnika/3103-odmiany-czeresni-malo-podatne-na-pekanie
Komentarze
Natomiast jeśli chodzi o wiarę to myślę, że jest to w pewnym sensie akt łaski, którą się ma lub nie.
Patrząc na to od strony naukowej, to coraz więcej naukowców nie wierzy w wielki wybuch, który miałby coś uporządkować albo proces ewolucji.
A jeśli chodzi o wojny w imię Boga czy inne tematy poruszane tutaj przez Panów moim zdaniem nie mają
nic wspólnego z Bogiem ani religią.
Wychodzą tylko ze zwykłej chciwości ludzkiej zastawiając się wiarą czy Bogiem.
Przytoczę tutaj bardzo ciekawy fragment książki pt:
„Bóg a nauka”, który bardzo pasuje do tematów tutaj poruszonych.
Jeśli ktoś ma chwilkę wolnego czasu to bardzo proszę o przeczytanie.
https://m.demotywatory.pl/amp/4884752
Pozdrawiam.
Koniec dyskusji o czeresniach:))))
A to linki dla ciekawych i otwartych ;)
https://youtu.be/O0siu3XowNk
https://youtu.be/lf1xDPrFK34
https://youtu.be/PBEIeRSLb8k
https://youtu.be/ndNYnBqrx60
A jest? Masz dowody?
Znasz kogoś kto był wrócił i opowiada o tym???
Skoro wierzysz w raj i życie wieczne dla złego ratowałem swe nędzne życie nx łez padole...powinieneś dołączyć do raju;)
Możesz wnioskować co tylko chcesz...nie znaczy,że masz rację i mówisz prawdę:)))
Poczytaj co tysiące lat przed Chrystusem mówiono...na wschodzie np bo w Europie wtedy tury po puszczy biegały,lud w jaskiniach mieszkał a tam już była cywilizacja i calkiem madre rzeczy mówili
W Polsce w czasach komuny kościoły były pełne...teraz za demokracji są puste...nie wiesz dlaczego????
I to by było na tyle
Dar bor
Miałem już nie pisać ale kłamiesz więc muszę sprostować pewne rzeczy ...gdzie napisałem,że jestem niewierzący????
Napisałem,że nid wierzę w boga.moze dla ciebie to wszystko jedno bo jesteś moherem i masz ograniczony umysł niefopuszczajacybinnych możliwości.
Przecież wasz bog jest wszedzie i w dodatku w 3 osobach.pi co więc kościół skoro można z nim rozmawiać leżąc na trawie i patrząc w chmury?????
Gott mit UNS towarzyszy Niemcom od 1449 roku do lat 70tych 20 wieku...więc obejmuje okres dłuższy niż jedną wojna ..
Nie wiesz,nie znasz się...sprawdź zanim klikniesz wyślij
W dobie cyfrowej cywilizacji,otwartych granic i rynków a nie w zamierzchłej przeszłości
Bo ktoś myśli że jego bog jest lepszy niż inny bog
Tyle o bogu,religii i kościele
Do bycia dobrym,porządnym,empatycznym i ciepłym człowiekiem żaden bog nid jest potrzebne bo wartości są ponadczasowe i uniwersalne a nikt z nas nie rodzi się katolikiem,muzułmaninem ani hinduistą.
To nasi rodzice bez naszej zgody na sile robią z nas wyznawców jakiejs religii i każą nam żyć zgodnie z jakimiś zasadami nieważne czy się z nimi zgadzamy
Do pewnych spraw trzeba w życiu dojrzeć....a najważniejsza z nich jest bezkompromisowe bycie sobą...nie jesteś katolikiem,pracownikiem,sadown ikiem,ojcem,matka...to wszystko narzucone rolę społeczne....jesteś po prostu sobą i zdaje sobie z tego sprawę....
Mądry człowiek powiedział...każdy człowiek ma dwa życia.to drugie zaczyna się gdy zrozumie,że ma tylko jedno:))))
I religijne spory albo sadzenie ci 40 cm nid jest w nim najważniejsze:)))))
Niniejszym to mój ostatni wpis w tym temacie o pękaniu czereśni:)))?????
Brawo Ty....zrozumiałeś:))))
Mała szansa,ze ateista umrze w bezsensownej wojnie z imieniem twego Boga na ustach....ateiści to pacyfiści:)))))
Krótki wykaz świętych wojen:
Palestyna - Żydzi kontra muzułmanie
Bałkany - prawosławni Serbowie przeciw katolickim Chorwatom i bośniackim i albańskim muzułmanom
Północna Irlandia - protestanci kontra katolicy
Kaszmir – muzułmanie przeciw hinduistom
Sudan - muzułmanie przeciw chrześcijanom i animistom
Nigeria - muzułmanie przeciw chrześcijanom
Etiopia i Erytrea - muzułmanie przeciw chrześcijanom
Wybrzeże Kości Słoniowej - muzułmanie przeciw chrześcijanom
Sri Lanca - syngalescy buddyści kontra tamilscy hinduiści
Filipiny - muzułmanie przeciw chrześcijanom
Iran i Irak - muzułmanie sunniccy przeciw szyitom
Kaukaz - prawosławni Rosjanie przeciw muzułmańskim Czeczenom, prawosławni i katoliccy Ormianie przeciw muzułmańskim Azerom.
Można się pogubić, prawda? Jeśli chodzi o religie i wyznawców, to znajda one/oni zawsze wiele powodów do zabijania i prześladowania. W przedstawionych przeze mnie krajach religijni fanatycy posuwają do najbardziej odrażających rzeczy – nie tylko wyrzynają się na potęgę, ale też z zimnym okrucieństwem gwałcą kobiety i mordują dzieci. Wszystko to oczywiście w imię religii.
Ilu po obu walczących stronach było niewierzących s ilu deklarowało się jako wyznawcy...
Co ze się tak uczepił jednej wojny....może trochę o krucjatach chcesz pogadać???inkwizycji??
Trzeba rozróżnić kościół od wiary
Moim zdaniem kościół to struktura biznesowa,skostniałą chierarchia pozbawiona pierwiastka ludzkiego i bezosobowa,która za nic nie ponosi odpowiedzialności .....często uwikłana w politykę
Wiara to głęboka,intymna więź i rozmowa z Bogiem,stwórcą,egzystencja czy jak to tam zwał..
I do tego nie potrzebujesz pośrednika postaci księdza,popa,pastora ani tym bardziej budynku i chierarchia
Polacy wolą kościół zamiast wiary
Cyrki i obrządki na pokaz a codzienne życie zupełnie odbiega od digmatod ich wyznania.plytko,szamański,bez zastanowienia się nad sensem istnienia...klepanie bezsensownych formułek i obecność w budynku.ktora i niczym nie świadczy a jedynie potwierdza ,że ci co najdłużej klęczą mają najwięcej za uszami...
Tak to widze
Tego nie powiedziałem ,że ta wojna miała podłoże religijne Bonnie miała oczywiście
..natomiast powiem że po obu stronach walczyli wyznawcy religii
Jak rozumiem inna religia obowiązuje w czasach pokoju i wojny....nie kradnij,nie zabijaj itp stosować można wybiórczo i mordowanie na wojnie jest e pełni uzasadnione
Cóż za swoista dychotomia....ciekawa moralność...
Naczytales sie bzdur z katechizmu .pamietam ze szkoly jak takie regulki wciskali co przez duze K a co przez male k.dla mnie to firma mafia.dzialaja a od 2000 tys lat.poczytaj zamiast katechizmu jak zdobywali wiernuch i wplywy.poczytaj o paleniu na stosach i wyprawach krzyzowych.teraz jest XXI wiek i ludzie by sobie na to nie pozwolili ale jeszcze moi dziadkowie jakby ttzeba wskoczyliby w ogien w imie religii i "boga".nie neguje tego ze ltos w to wierzy.co mi do tego? Kazdego sprawa indywidualna.ale kazda religia jest stworzona po to by czerpac tego korzysci i manilulowac ludzmi.
Pan janiak ostatnio slawny
Udowoniono mu ulrywanie pedofilii a ludzie i tak go bronia.bi mial slabosc.jakby to na moje dziecko trafilo to bym zabil golymi rekami i zakopal w lesie zeby nikt nie znalazl.jak ti powiedzialem znajomej to by mi oczy wydlubala.e jak zapytalem czy jesli chodziloby o budowlanca czy nauczycirla to mi racje lrzyznala.obluda
Gott mit UNS...to pewnie krasnoludki miały na sygnetach z trupia czaszka i klamrach od pasków;)
To nie wyszedłem z także teoria...
Ci nie zmienisz faktu,że Rosjanie są wyznania prawosławnego i też mają pewnie jakieś przykazania ;)
przepraszam.dla ciebie Pan Stefan.a kosciół to nadal kosciół.znasz firme np.CCC?Bodzio?Lidl?Biedronka?k osciół dla mnie to taka sama firma nastawiona na kase.i nikt mnie nie przekona ze jest inaczej.a romana jezeli codzi o wojny religine popieram w 100%.75%wojen na swiecie jest na tle religijnym.
Cytuję Roman: Tak, tak... Hitler był bardzo wierzący a to w co wierzył, opisał w pewnej książce...
A tam na wschodzie to generalnie prawosławie było i jest,więc twoja teoria nie ma potwierdzenia w praktyce
To może sobie przypomnij wyprawy krzyżowe,inkwizycje,indekc ksiąg zakazanych,palenie czarownic itp itd
Hitler też raczej był wierzący;)narodowy socjalizm itp.
Czereśnie pękały,pękają i pękać będą...i nie ma 100procentowej ochrony...
Dla mnie z malej litery oznacza to samo co z duzej
Ale przecież ich modlitwy dotknęły także mój sad.ecale o to nie prosiłem
Gdzie ten atak?;)
Generalnie zacytuję klasyka...religia to opium dla mas.
Kazda.bez wyjątku.bo żadna nie jest dobra.
Btw..słyszał ktoś kiedyś o wojnie wywołanej przez ateistów,niewierzących itp???
Bo miliony ginęły w imię tzw boga;)
Paradoks.prawda?.
Parafrazując innego klasyka
Twój bog jest większy niż mój....
Roman to chyba ANTYCHRYST. Bo atakuje Kościół gdzie tylko się da
Genialny pomysł:)))
Popieram
mozna wystąpic o odszkodowanie z powodu nadmiernych deszczów do koscioła.dwa miesiace temu jak byla susza to podobno gorliwie modlili sie o deszcz.a teraz jest nadmiar miejscami.przeciez w sądzie nie mogli by udowadniac ze to nie ich wina i modlitwy nie dzialaja:)
No...plenna,wydajna i niejednego już uczyniła milionerem.
Gruba;)
Pod dachem też może peknac.
Trzeba stosować mix dostępnych metod.
Byle tanio i skutecznie;)